Cześć,
po krótkiej przerwie do was przybywam z nową polecajką. Pierwszy miesiąc tego roku był dla mnie czymś zupełnie nowym, z uwagi na zmianę mojej dotychczasowej pracy. Czy się cieszę? Bardzo! Taką pracę jaką mam obecnie to można szukać ze świecą. Jestem wdzięczna losowi za to, że postawił mi takie możliwości oraz pewnej osobie, która we mnie uwierzyła.
Jeżeli macie chwilę czasu to zapraszam was na chwilę relaksu z Whitney G.
Autor: Whitney GTytuł: Narzeczony na miesiąc
Wydawnictwo: Niegrzeczne książki
Ilość stron: 176
Cena: obecnie na promocji za 27,31 zł na empik.com
" -"Wiesz, ile osób może usiąść na balkonie z widokiem na zasypywany śniegiem Nowy Jork i sączyć gorącą kawę?" - powtórzył na głos moje myśli - Nie mogłem jej pozwolić zrobić tego samej, więc wypiliśmy na balkonie jakieś cztery kubki kawy.- I wtedy już wiedziałeś, że ją kochasz?-Nie, zrozumiałem to dopiero trzeciego dnia - przyznał. (...)".
Kiedyś opowiadałam wam tutaj już o historiach, które tworzy Whitney G. Jedne z nich są dłuższe, inne krótsze. Ta, którą ostatnio przeczytałam jest opowiadaniem, na jedno popołudnie z kawką, herbatką czy czymś mocniejszym i kocyk oczywiście jest obowiązkowy!
Nicholas to prawdziwy Wilk z Wall Street, a nawet jego nazwisko tak brzmi co bardziej potwierdza jego łatkę. Jest pracoholikiem, który mógłby spać we własnym gabinecie. Wszystko u niego musi być punktualne i dopracowane w każdym szczególe. Szykuje się do swojej największej transakcji w całym swoim życiu, gdyby nie jeden szczegół. Kontrahent z którym ma jej dopiąć ponad wszystko stawia wartości rodzinne, a Nicholas do tego typu osób nie należy. Nie ma nawet dziewczyny, a co dopiero nie ma miejsca na myśli o założeniu rodziny. Jego najbliższy przyjaciel i współpracownik Brenton wymyślił więc plan na to by znaleźć narzeczoną na miesiąc, gdzie potem rozstałby się polubownie, a była wybranka dostała by swoje honorarium za wykonaną usługę. Wiele kandydatek odpadło już po paru pytaniach, a idealna kandydatka znajdowała się tuż pod ich nosem, a mianowicie osobista asystentka Nicholasa Wolfa - Emily, która nienawidzi swojego szefa, gardzi nim, ale jednak mimo wszystko wie o nim więcej niż on sam. Dziewczyna chciałaby odejść ze swojej posady, ale jej kontrakt trwa jeszcze dwa lata, więc Nicholas postanawia jej to uprościć. Jak zostanie jego narzeczoną na miesiąc to wówczas rozwiąże jej umowę od razu po tych 30 dniach i dostanie za to jeszcze bardzo wysokie honorarium. Skuszona obietnicą zgadza się. Już pierwszy dzień przynosi ze sobą jednak wyzwania, jakich kobieta zupełnie się nie spodziewała. Czy uda jej się przetrwać cały miesiąc u boku Nicholasa i nie ulec w tym czasie jego urokowi? Czy Nicholas poradzi sobie z wyzwaniem i pokaże, że jest wart uwagi swojego kontrahenta?
Emily i Nicholas to mieszanka wybuchowa, obydwoje są pracoholikami oraz mają twarde charaktery. Czy wytrzymają ze sobą cały miesiąc w zupełnie inny sposób niż dotychczas? Tego przekonacie się w tym opowiadaniu.
Tak jak pisałam wyżej, jest to opowiadanie, a więc i akcja płynie bardzo szybko. Jednak mimo to, że wolę dłuższe formy to i tak miło spędziłam czas w tej historii, gdzie autorka postarała się by historia ociekała za równo humorem, jak i mocniejszymi doznaniami. Choć i tak uważam, że akurat przy tej historii potencjał był na zdecydowanie więcej stron i znaków.
Ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli już przeczytałeś recenzję to napisz teraz coś od siebie, podziel się z nami swoją opinią na temat tej książki :)